Erynie. Krajewski. Nowy Krajewski. Nowy…

Zbierałem się na do napisania tej recenzji ładnych kilka tygodni. Jest to o tyle zaskakujące, że w zasadzie podstawowe jej myśli miałem gotowe kilka dni po zakończeniu lektury Eryni. Pierwsze, co mnie zatrzymało to sam początek książki. A jest to początek identyczny, jak w poprzednim dziele autora – Głowa Minotaura. Kiedy spostrzegłem, że obydwa kryminały … Czytaj dalej Erynie. Krajewski. Nowy Krajewski. Nowy…